Wzorzysty dywan – oczywiście pasujący do stylistyki wnętrze – jest mocnym akcentem, wokół którego kręci się aranżacja, bowiem zgrabnie oddziela poszczególne strefy. Nie może jednak rywalizować z innymi wyrazistymi elementami. Będą wówczas się gryzły, tworząc kiczowaty wystrój. Jak tego uniknąć? Już tłumaczymy.
Przede wszystkim nie starajmy się na siłę łączyć ze sobą podobnych motywów, tworzyć zestawy. Tak jak już wspomnieliśmy, salon dzielimy na wiele stref, zatem nic nie stoi na przeszkodzie, aby każda z nich była urządzona w nieco innym stylu. Kilka puzzli, które składają się na piękny obrazek, wzajemnie się uzupełniając. Zatem, mając zamiłowanie do motywów zwierzęcych, niekoniecznie trzeba wypełnić nimi cały salon. Jeden dywan z całą pewnością wystarczy. Tak samo jak w przypadku skomplikowanych wzorów regionalnych. Mnogość wielu kolorów i wzorów nigdy nie wygląda korzystnie. Trzeba zachować umiar.
Pamiętajmy również, że mocne i krzykliwe wzory nie zawsze świetnie wkomponują się w salon. Jeśli znajdują się tam metalowo-miedziane dodatki, rustykalne elementy, to obecność wyrazistego dywanu będzie niemile widziana.
Natomiast świetnie odnajdzie się w krainie beżu, brązu czy szarości. W takim wnętrzu zawsze przyda się nutka ożywienia, jakiś zdecydowany kolor, który pobudzi to nudne pomieszczenie, uwypuklając jego największe zalety. Zazwyczaj umieszczany jest w strefie wypoczynku czy rozrywki, aplikując jej soczysty zastrzyk energii.