Dywan shaggy – wymagająca przyjemność
Dywan shaggy – jak już zdążyliśmy wspomnieć w jednym z naszych wpisów – to jeden z przyjemniejszych w dotyku dodatków, którego miejsce jest w salonie lub sypialni. Dzięki jego miękkiemu i długiemu włosiu naszym stopom jest jak w raju, zwłaszcza zimą lub po przebudzeniu. Shaggy zapewnia miękkie lądowanie po przyjemnym śnie. Dlatego jest częstym obiektem westchnień wielu, którym marzy się podłogowa namiastka czułości.
Niestety każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony mamy niesamowicie elegancki i przyjemny design, a z drugiej – obowiązek z zachowaniem czystości, bowiem shaggy bywa pod tym względem bardzo wymagający, niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na włókna naturalne, sztuczne czy mieszane. Jeśli nie będziemy systematycznie dbali o jego wygląd, to z czasem zacznie nas irytować brud, który potrafi się dość mocno zakorzenić. Jeśli zaczniemy zwlekać z codziennym odkurzaniem czy cyklicznym praniem (minimum dwa razy w roku), wtedy musimy się liczyć z ryzykiem zniszczenia dywanu.
Do tego celu warto wykorzystać małą ssawkę, która skutecznie pozbędzie się kurzu, piasku i innych trudno dostępnych zanieczyszczeń. Jeśli mamy obok bloku czy domu do dyspozycji trzepak, to warto od czasu do czasu skorzystać z jego usług. Aby trzepak nie był zbyt często potrzebny, warto odkurzać codziennie, aby usunąć okruszki, jeśli jeszcze znajdują się na powierzchni dywanu. Jeśli to zaniedbamy, zaczniemy je wdeptywać w dywan i wtedy odkurzacz może już sobie nie poradzić, nawet ten o bardzo dużej mocy.
Codzienne odkurzanie dywanu jest niezbędne, jeśli znajduje się on w salonie, czyli miejscu dość mocno eksploatowanym, zwłaszcza, kiedy lubią się tam bawić zwierzęta (wtedy nawet dwa razy dziennie).
W przypadku sypialni, może to być 2-3 razy w tygodniu. Najważniejsza jest systematyczność.